Ukryte brzemię: dlaczego dysfunkcja dna miednicy dotyka więcej osób, niż myślisz

0
12

Ból zaczął się w czasie lotu – ostry ból u podstawy kręgosłupa. Nie było to spowodowane kontuzją, ale tygodniami przymusowego unieruchomienia po zakończeniu trasy promującej książkę. Nagły, niewytłumaczalny dyskomfort, który nasilał się z każdą minutą na ciasnym siedzeniu samolotu. Potem nastąpiła frustrująca podróż, mająca na celu zrozumienie, dlaczego moje ciało, niegdyś wystarczająco silne, aby podnosić ciężary, a nawet regenerować się po porodzie, teraz sprawia mi ten tajemniczy ból. To doświadczenie pozwoliło mi odkryć często pomijany świat dysfunkcji dna miednicy.

Niewidoczna grupa mięśni

Większość ludzi nie myśli o dnie miednicy, dopóki nie zawiedzie. Jest to zespół mięśni pokrywających dno miednicy, łączących kręgosłup, nogi i narządy wewnętrzne. Podobnie jak przepona (która reguluje oddychanie), ugina się i rozluźnia przy każdym wdechu i wydechu, wspierając wypróżnienia, a nawet funkcje seksualne. Ale w przeciwieństwie do widocznego mięśnia, dno miednicy pozostaje ukryte, owiane wstydem i niezrozumieniem.

Współczesna epidemia?

Wiele osób, nawet te, które są w dobrej kondycji fizycznej, ma trudności z angażowaniem mięśni dna miednicy. Ten brak kontroli wpływa na codzienne życie, od podnoszenia przedmiotów po poród. Ale prawdziwym problemem nie jest tylko słabość; chodzi o to, jak współczesne życie pogłębia dysfunkcję. Stres, kontuzje i nieustanna presja odbijają się na kondycji fizycznej. Ciało utrzymuje napięcie, a dno miednicy często jest najbardziej obciążone.

Nauka o bólu

Medyczna wiedza na temat dna miednicy jest zaskakująco nowa. Wczesne diagramy anatomiczne były nieprecyzyjne i dopiero w 2000 roku, dzięki MRI i badaniom na ochotnikach, zaczęliśmy rozumieć jego prawdziwą złożoność. Zdrowe dno miednicy oznacza dobrowolną kontrolę, brak mimowolnego wycieku i silną, skoordynowaną pracę mięśni. Osłabienie prowadzi do nietrzymania moczu; dysfunkcja może powodować przewlekły ból.

Dlaczego to jest ważne?

Ponad 25% kobiet w wieku reprodukcyjnym na całym świecie cierpi na problemy z dnem miednicy, w tym ból, wypadanie i nietrzymanie moczu. Ale problem nie ogranicza się do kobiet. Sportowcy tracą mocz podczas zawodów, a wielu mężczyzn doświadcza tej dysfunkcji, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Wstyd związany z tymi warunkami powoduje, że są one ukrywane, podczas gdy marki takie jak Goop czerpią korzyści z braku edukacji.

Holistyczne podejście do zdrowienia

Rozwiązaniem nie są tylko ćwiczenia Kegla (powszechnie przepisywane ćwiczenie). Chodzi o zajęcie się pierwotnymi przyczynami: złagodzenie chronicznego napięcia, wzmocnienie mięśni tułowia i zrozumienie, jak uraz wpływa na organizm. Moja własna podróż obejmowała fizjoterapię, ćwiczenia wyrównujące i, co najważniejsze, naukę relaksowania mięśni dna miednicy, zamiast ciągłej walki ze światem.

Główny wniosek jest prosty: dysfunkcja dna miednicy nie jest problemem niszowym. Jest to powszechne zjawisko spowodowane współczesnym stresem i pogłębione przez zaniedbania medyczne. Ignorowanie go nie sprawi, że zniknie – wymaga świadomości, edukacji i chęci traktowania ciała z troską, na jaką zasługuje.